Zapowiadało się piękne i słoneczne popołudnie w dzień planowanej sesji Beaty i Dogana. Jednak po przyjeździe na miejsce pleneru zaczęło lać i grzmieć – czekaliśmy w samochodzie z nadzieją realizacji naszych planów – udało się i szybko niebo przejaśniło się i pojawiło się słońce.ONI – aparat ich kocha oraz ich niezwykłą otwartość i pozytywne nastawienie do rzeczywistości. Podsumowując w skrócie , bo reszta jest widoczna w całym reportażu ” LOVE was really in the air”.
Choć z opóźnieniem z powodów rodzinnych, ale publikujemy kilka zestawów z sesji plenerowych, które pomimo różnych atrakcji pogodowych okazały się niezapomnianymi ujęciami.Poszukiwania miejsc do realizacji pleneru zakończyły się na klimacie romantyzmu i prywatności dla Młodych.Najmniej atrakcyjne miejsca okazały się zjawiskowe.
